W antycznej Grecji na początku tragedii na scenę wchodził aktor i wygłaszał prolog - partię, która miała za zadanie zarysować sytuację fabularną utworu. To mniej więcej właśnie chciałabym zrobić w tej notce.
Na blogu będę publikować fotografie tego, co uda mi się zmalować na twarzach moich biednych znajomych, wyrażających zgodę na te tortury. Wizaż i charakteryzacja to moje pasje, ale nie mam w tym kierunku żadnego wykształcenia, choć mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni. W ten sposób będę mogła połączyć moje dwa największe zainteresowania: malowanie na twarzach i teatr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz